Gry na każdą kieszeń
Czyli: nie trzeba zarabiać fortuny, by grać w planszówki...
Autor: Hubert 'Saise' Spala
Redakcja: Wojciech 'Wojteq' PopekWiem, że istnieją ludzie, którzy chcieliby grać w planszówki, ale ceny tychże produktów skutecznie ich odstraszają. Na porządną grę planszową trzeba wydać conajmniej sto złotych, a to nie jest pieniądz, który może być rzucony lekką ręką. W każdym razie nie przez każdego. Ale przecież nie istnieje zasada mówiąca, że nie można świetnie bawić się przy grach planszowych nie wydając więcej niż dziesięć złotych. Na świecie, i od jakiegoś czasu także i w Polsce, rzesze planszówkowych maniaków próbują własnych sił w produkowaniu gier planszowych, niejednokrotnie wypuszczając darmowe gry przerastające grywalnością niejeden komercyjny tytuł. Wielka szkoda dla planszówkowego świata, że wydawcy nie chcą takich gier zauważyć. Ten krótki tekst zaprezentuje wam trzy w pełni darmowe gry planszowe, które wymagają jedynie posiadania sprawnej drukarki i nożyczek potrzebnych do wycięcia odpowiednich komponentów.
W poszukiwaniu Micropuli...
Pierwszą grą, którą chciałbym zaprezentować jest Micropul, który jest swoistym fenomenem w kategorii gier autorskich. Został wymyślony przez Kanadyjczyka Jean-Francois Lassonde, który zapewne nie spodziewał się jak wielkiej popularności dorobi się jego wytwór. Micropul to jedyna gra autorska, która w renomowanym serwisie BoardGameGeek uzyskała zadziwiająco wysoką ocenę 7,1, klasyfikując się w pierwszym tysiącu najlepszych gier na świecie i pozostawiając w tyle dziesiątki tysięcy profesjonalnie wydanych tytułów.
W czym tkwi siła gry? W genialnym koncepcie naturalnie. Micropul to gra logiczna przeznaczona dla jednego lub dwóch graczy, którzy wcielają się w rolę naukowców starających się wykreować tajemniczą materię micropul z rdzenia produkującego energię elektryczną. Podczas rozgrywki zdobywa się różne grupy micropuli, które gwarantują nam punkty wraz z końcem rozgrywki. Na dodatek w trakcie gry trzeba uważać by odpowiednio łączyć nasze micropule z katalizatorami gwarantującymi nam dopływ nowych kafelków czy też kolejne ruchy w danej turze. Gra wymaga niemałego pomyślunku i mimo prostoty zasad można spokojnie zaliczyć ją do mózgożernych tytułów. A teraz najlepsze: cała gra mieści się na jednej stronie A4 - z kafelkami i krótką instrukcją.
Gra do pobrania:
Gratisowe łamigłówki...
Teraz czas na coś z naszego polskiego podwórka. Niejaki Adam 'Folko' Kałuża już od dłuższego czasu zajmuje się projektowaniem autorskich gier planszowych. To dzięki swojemu Glik i Glak uzyskał lokalną sławę, zaś sama gra znalazła dostęp do wielu polskich serc planszówkowych maniaków.
Glik i Glak to dwie gry używające tego samego zestawu komponentów, czyli kwadratowych pól, które w trakcie rozgrywki układają się w jedną, sporą planszę. Obydwa tytuły to gry logiczne wymagające od grających sporego wysiłku intelektualnego.
W Gliku musimy poprowadzić nasze pionki po planszy do odpowiedniego wyjścia pamiętając, iż pionki zatrzymują się tylko w momencie zderzenia się ze ścianą bądź też innym pionkiem, który stoi już na planszy. W trakcie gry można również dostawiać pionki neutralne, które służą jako "ruchoma ściana" do zatrzymywania naszych pionów. Wygrywa ten gracz, który jako pierwszy połączy wszystkie swoje pionki z odpowiednim polem końcowym.
W Glaku, każdy z graczy stara się swoimi pionami zamknąć jak największy obszar, co zagwarantować ma punkty potrzebne do odniesienia zwycięstwa. Możemy też otrzymać punkty za najdłuższy łańcuch naszych pionów, jak i za utworzenie nowych obszarów. Cały zestaw składa się z dwóch instrukcji oraz 24 kwadratowych kawałków planszy do wydrukowania na czterech kartkach A4.
Gry do pobrania:
Kółko i Krzyżyk dla wymagających...
Pomimo, iż na końcu, to wcale nie ostatnia. Bones Games, grupa planszówkowych zapaleńców tworzących autorskie gry, pewnego razu skonstruowała ulepszoną wersję "kółka i krzyżyka", jak sami mówili o swoim tytule, czyli Bones. W tej logicznej grze dla dwóch graczy, dążymy do zajęcia pięciu kwadratów pionowo lub poziomo, korzystając przy tym z prostokątnych żetonów. Brzmi bez sensu, kto zaczyna ten wygrywa, prawda? No cóż, panowie z Bones Games wprowadzili pewną modyfikację. A mianowicie, żetony można na siebie nakładać w czasie rozgrywki, zasłaniając prostokąty przeciwnika. I właśnie w ten aspekt mechaniki czyni rozgrywkę mózgożerną i oryginalną. Jest to gra przeznaczona tylko dla dwóch graczy, ale jeżeli dodrukujecie własnym sumptem odpowiednią ilość prostokątnych żetonów jeszcze w dwóch kolorach, to spokojnie można grać w Bones na 4 graczy. Cała gra - instrukcja, plansza i żetony - mieszczą się na trzech kartkach formatu A4.
Gra do pobrania:
W dzisiejszym odcinku to już wszystko. Mam nadzieję, że wielu z was te darmowe produkcje zapewnią godziwą rozrywkę za wyjątkowo niewygórowaną cenę. Życzę miłej zabawy przy wycinaniu.
Zdjęcia zostały użyte za zgodą ich autorów i pochodzą ze stron gier:
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę