» Artykuły » Inne artykuły » Prezenty na Święta

Prezenty na Święta


wersja do druku

Planszówki pod choinkę

Redakcja: Joanna 'Ysabell' Filipczak
Ilustracje: ze zbiorów serwisu

Prezenty na Święta

Cześć! Jeżeli rozważacie zakup planszówki w ramach prezentu gwiazdkowego, a nie macie jeszcze konkretnych pomysłów – rzućcie okiem na propozycje przygotowane dla Was przez redaktorów serwisu planszowki.polter.pl. Dla Waszej wygody, podzieliliśmy polecanki na gry strategiczno ekonomiczne, imprezowe, logiczne, familijne i dziecięce.

Jeżeli macie jakieś własne pomysły na prezenty – nie wahajcie się ich zaproponować w komentarzach pod artykułem.


Gry strategiczno-ekonomiczne


Katarzyna 'Bagheera' Bodziony: Wikinger – bardzo ciekawa zeszłoroczna pozycja z rynku Eurogier. Pięknie wydana gra z ciekawymi rozwiązaniami mechanicznymi, jednak o typowych dla tego gatunku cechach – praktycznie zerowa interakcja pomiędzy graczami i całkowity brak konfliktu, przy nacisku na logiczną gospodarkę zasobami. Zdecydowanie pozycja dla troszkę bardziej doświadczonych graczy, lub takich, którym nie przeszkadza, że gry będą musieli się nauczyć i zajmie im to z pewnością więcej niż jedno popołudnie.

Zuzanna 'susysparrow' Jaskółka: Agricola. Prezent dużego kalibru, dla tych, którzy lubią grać i cenią sprawdzone pomysły. Gra idealnie sprawdzi nawet się jako jedyna w kolekcji i będzie mogła służyć przez wiele godzin dobrej zabawy: jest mało konfliktowa, niemal pozbawiona losowości, prawdziwa uczta dla planistów i taktyków, odkrywająca przed graczami kolejne pokłady pomysłów na rozgrywkę. Co ciekawe, można podjąć wyzwanie samodzielnie i grać przeciwko grze, bo Agricola oferuje także rozgrywkę jednoosobową. Gra wymyka się standardowym kategoriom określającym gry ekonomiczne i zdobyła już sobie tysiące sympatyków. Dobrą nowiną dla
polskojęzycznych graczy jest fakt, że na rynku dostępne jest polskie wydanie (więcej o grze tutaj).

Marcin 'Ezechiel' Zaród: Jeśli szukasz niebanalnej mechaniki i bogactwa możliwych strategii Brass jest dla Ciebie. Jedna z najlepszych gier dotyczących rewolucji przemysłowej - wytrawna, satysfakcjonująca i wyjątkowo wciągająca. Agricola jest dla mięczaków, twardziele wybierają Brassa.

Oskan 'Fenran' Usarek: Starcraft: The Boardgame. Jako wielki fan komputerowego Starcrafta (setki godzin spędzonych na Battle.Necie), jestem skrajnie nieobiektywny w przypadku tej gry. W planszowym Starcrafcie lubię wszystko – od zasad, przez potężną ilość elementów i zasady zbliżone do gry komputerowej, po wspaniałe figurki jednostek, do których zawsze świecą mi się oczy. Ta planszówka wymaga dużego stołu do prowadzenia rozgrywki, a także niemałej początkowej inwestycji – w końcu to jedna z najdroższych obecnie na rynku pozycji (więcej o grze tutaj).


Gry imprezowe


Bagheera: Red November – wesoła imprezowa gra dla ośmiu osób, które wcielają się w gnomy usiłujące uratować się z tonącej łodzi podwodnej. Gnomy piją grog, tracą przytomność, walczą z krakenem i generalnie spotyka je mnóstwo bardzo niemiłych niespodzianek, włącznie z bardzo prawdopodobną śmiercią na końcu! Ta nowość Fantasy Flight Games to mieszcząca się w niewielkim pudełku gra kooperacyjna, która nie zabiera wiele miejsca na stole i łatwo ją zmieścić w każdym plecaku. Niestety! Najczęściej kończy się utopieniem małych biedaków, ale za to przy sporej dawce śmiechu. Zdecydowanie najlepiej gra się po dwóch piwach, choć nada się także dla młodszych, niepijących. Jedyna wada to dość długi, jak na gry imprezowe, czas rozgrywki – może sięgnąć aż do dwóch godzin (więcej o grze tutaj).

susysparrow: Polowanie na robale. Oparta na rzutach kośćmi gra losowa przeznaczona nawet dla siedmiu graczy. Nie wymaga długiego tłumaczenia, jej elementy spokojnie spakujemy do niedużego woreczka wybierając się na wyjazd z przyjaciółmi. Polowanie na robale nie wymaga wiele miejsca na stole, a wiatr i deszcz też nie stanowią zagrożenia. Przy tym wszystkim rozgrywka gwarantuje dużo śmiechu i zwrotów akcji. Turlanie nie potrwa więcej niż dwadzieścia minut. Trudno sobie wyobrazić lepszą, niemal bezkonfliktową losową grę towarzyską na imprezę (więcej o grze tutaj).

Ezechiel: Znajomi cię nudzą? Masz dość gadania o głupotach? Rzuć to w diabły i zagraj w Race for the Galaxy. Mnóstwo możliwych strategii, ultraszybkie partie (piętnaście minut) a do tego klimat rodem ze space opery. Mówiąc poważnie – od momentu, gdy zacząłem grać w RftG bardzo rzadko bywam na imprezach (więcej o grze tutaj).

Fenran: Blefuj! Pewnie, że to tylko talia sześćdziesięciu czterech kart z badziewnymi rysunkami. Tym większe jest zdziwienie, kiedy odkryje się jej potencjał. Blefuj to rewelacyjna gra imprezowa. Rozgrywka toczy się w zabójczym tempie, a oprócz szczęścia do zwycięstwa potrzebna jest umiejętność oszukiwania i odgadywania czyjegoś oszustwa. Wyjaśnienie zasad gry nowym osobom wymaga zaledwie dwóch minut. Kilkanaście partii w Blefuj! z pewnością uczyni z Ciebie wybitnego pokerzystę!


Gry logiczne


Bagheera: Puzzlomatic, serie Gem, F oraz T – gry oparte na bardzo prostym mechanizmie układania drewnianych elementów w różne kształty, które na kilka godzin przykują dosłownie każdego! Są to de facto puzzle składające się z paru elementów, z których można ułożyć ponad 100 figur – i gwarantuję, że nad niektórymi trzeba się naprawdę pogłowić. Niestety są to gry jednoosobowe, ale zapewnią naprawdę godziwą zabawę tym, które w świąteczny ranek będą mieli ochotę na coś bardziej wymagającego niż kolejna powtórka Szklanej Pułapki.

suzysparrow: Bedlam Cube. Ta niedroga brytyjska łamigłówka nie da spocząć nikomu, kto raz się zabierze do jej badania. Zabawka ma niemal 20 000 sposobów rozwiązania, a mimo to znaleźć chociaż jeden jest piekielnie trudno. Bedlam Cube dostępna jest w różnych rozmiarach i zestawach kolorystycznych, także w postaci metalicznego sześcianu. Na pewno sprawdzi się zarówno jako intrygujący prezent, jak i ozdoba gabinetu dla ekscentrycznego menadżera. Te trzynaście elementów tworzących sześcienną łamigłówkę zaprojektował wybitnie inteligentny Anglik, Bruce Bedlam, obecnie dyrektor badawczy Stonehenge.

Ezechiel: Frajda z puzzli plus elegancja go – to najkrótszy opis gry Fjorde. Trzy lata noszenia jej w kieszeniach plecaków, spodni i kurtek nie wyczerpały jej grywalności. Czasami sekretem długowieczności jest prostota. Dwadzieścia minut, dwie osoby – idealna gra do kawiarni czy na nudne wykłady (więcej o grze tutaj).

Fenran: Blokus. Zablokuj swojego przeciwnika, aby nie mógł położyć żadnego elementu na planszy – tak najprościej można opisać zasady Blokusa. Gra wymaga ogromnego skupienia, logicznego myślenia i umiejętności przewidywania ruchów przeciwnika – wszystkie te cechy, zebrane do kupy, uczynią Cię jej mistrzem. Mimo prostoty zasad Blokus dostarcza mnóstwa radości i satysfakcji ze zwycięstwa. Dostępny w wersji dla dwóch i czterech graczy.


Gry familijne


Bagheera: Jamaica – pięknie wydana, niesamowicie ilustrowana gra o piratach walczących o sławę i fortunę na Karaibach. Prosta, intuicyjna mechanika, bardzo dobrze wyważona dawka losowości i pomyślunku, wspaniałe, kolorowe elementy gry, doskonale napisana instrukcja. Gra niezbyt długa (30-60 minut) i niezależna językowo – czegóż chcieć więcej na rodzinne popołudnie? Do tego można grać aż w sześć osób, czyli wujek przyjeżdżający na Święta też się załapie. Producent podaje przedział wiekowy od ósmego roku życia (więcej o grze tutaj).

suzysparrow: Wasabi. Smakowicie wydana gra z pieczołowicie dobranymi dodatkami i doskonałą realizacją, jak najbardziej pozostającą w harmonii z tematyką gry. Wasabi gwarantuje świetną wspólną zabawę dla kilku sushi masterów jednocześnie (od dwóch do czterech osób). Gra jest szybka (30-45 minut), jej wytłumaczenie nie wymaga wiele czasu, a zabawa nigdy się nie znudzi. W sam raz nadaje się też na apetizer przed ucztą sushi. Świetny i niebanalny prezent dla miłośników japońskich smakołyków, zapakowany w pudełko a'la bento box (więcej o grze tutaj).

Ezechiel: Elegancka gra na elegancki temat. Koniec z brudną ekonomią, koniec z paskudną fantastyką – Cesarska Poczta czeka na swoich bohaterów. Szybka, śliczna i bardzo wciągająca – Thurn und Taxis to dla mnie synonim udanej gry familijnej. Mogą usiąść do niej (na raz) gimnazjalista, licealista, student i emeryt – a wszyscy będą się dobrze bawili (więcej o grze tutaj).

Fenran: Monopoly Świat. Można narzekać, że przestarzałe. Można mówić, że oparte na całkowitej losowości, że zwycięstwo zależy tylko i wyłącznie od łutu szczęścia – i to wszystko prawda. Ale nie zmienia to faktu, że Monopoly to gra łącząca pokolenia – można grać w nią zarówno z przyjaciółmi, jak i własnymi dziećmi czy dziadkami. A nowa edycja (Monopoly Świat), z bardziej aktualnym spisem miast i miejsc, jest dobrą okazją, aby na nowo sięgnąć po jeden z najsłynniejszych klasyków planszówek.


Gry dla dzieci


Bagheera: dla trochę starszych – familijna Jamaica, dla młodszych (od pięciu lat) – Pędzące Żółwie. Cóż tu dużo pisać – wesoła, kolorowa gra przystosowana dla najmłodszych. Symbole na kartach nie sprawią im żadnej trudności, zaś dwudziestominutowa rozgrywka nie zdąży się znudzić (więcej o grze tutaj).

suzysparrow: Dla trochę większych – Hej! To moja ryba! Szybka i zabawna gra, w której spokojnie mogą zasmakować starsze dzieci. Pingwiny graczy ślizgając się po krach łowiska zbierają ryby, za które na końcu rozgrywki przyznawane są punkty. Reguły są proste, figurki pingwinów zabawne, a rozgrywka jest
bardzo szybka i pole gry dosłownie topnieje w oczach. Neutralna tematyka i nieskomplikowane zasady sprawiają, że do zabawy może przyłączyć się każdy – mama, babcia czy kuzynostwo... Łowisko zaś można spokojnie rozłożyć nawet na podłodze (więcej o grze tutaj).

Dla młodszych (od pięciu lat) – Animalia. Śliczna, ciesząca oko gra dla miłośników zwierzątek. Na bajecznie kolorowych kartach znajdziemy kotki, pieski, koniki, papugi, króliczki a nawet sowę. Gracze (od dwóch do sześciu osób) wcielający się w hodowców, w trzech kolejnych rundach odpowiadających sezonom wystawienniczym tworzą kolekcję czempionów, za które na zamykającej każdy sezon wystawie otrzymują medale. Rozgrywka toczy się szybko, często zamykając się w kilkunastu minutach i nie wymaga od graczy zaawansowanego planowania. Animalia dostępna jest w dwóch wersjach – standardowej i podróżnej – i jest całkowicie niezależna językowo. Wydawca kwalifikuje grę dla graczy od siódmego roku życia wzwyż, jednak sądzę, że młodsze rezolutne maluchy (5+) dobrze odnajdą sie w zabawie w zbieranie pupilów.

Ezechiel: Zwierzaczki i farmy to klasyka tematów książeczek dla dzieci. Super farmer to z kolei klasyka dziecięcych planszówek. Ładnie wykonany i dostosowany dla najmłodszych (brak małych elementów) – uczy szacować ryzyko i potencjalne korzyści. Gdyby FED grał w Super Farmera kryzys gospodarczy mógłby wyglądać zupełnie inaczej (więcej o grze tutaj).

Fenran: Hooop! Żaby skaczą po liściach. Nie, nie skaczą – przechodzą po kładkach. Pomijając biologiczną bezsensowność, przeprowadzanie swoich żabek do bazy przeciwnika uczy dziecko logicznego myślenia, a przy tym nie nastręcza mu dużych trudności. A kiedy małemu już się znudzi, przy grze mogą się dobrze bawić również rodzice.


Zakończenie


Dziękujemy za lekturę tekstu. Jeżeli będziecie mieli jakieś pytania dotyczące wymienionych gier – piszcie, zaś w wypadku, gdyby wymienione pomysły okazały się niewystarczające, zerknijcie na polecanki z zeszłego roku.

Wesołych Świąt przy planszy i nie tylko, życzy redakcja serwisu planszowki.polter.pl.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę



Czytaj również

Planszówkowe odkrycia 2007
Planszówki imprezowe
Mała gra, a cieszy - część druga
Małe planszówki okiem PowerMilka
Essen 2008 - piątek
Relacja na gorąco
Samuraj
Znowu Knizia...
- recenzja
Planszówki dla dwojga

Komentarze


~Fenrir

Użytkownik niezarejestrowany
    literówka w tytule
Ocena:
0
"Planszówki na chinkę"
30-11-2008 21:35
Ezechiel
    Literówka
Ocena:
0
Poprawione, dziękujemy.
30-11-2008 21:39
~geko

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Monopoly Świat - szok :-o. Co do Brassa i Agricoli, to dla mnie ta druga jest dużo cięższa w odczuciu. Choć obie gry bardzo lubię.
01-12-2008 00:12

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.