» Recenzje » String Railway

String Railway

String Railway
Co jest najważniejsze w grze? Na atrakcyjność danego tytułu składa się kilka czynników: estetyka oprawy graficznej, solidność elementów, tematyka, ale "sercem" każdej planszówki jest mechanika. W String Railway skromność komponentów od razu zwraca uwagę odbiorcy na mechanizmy gry. Czy zawarte w niej pomysły i mechanizmy są na tyle ciekawe, aby zachęcić graczy do wielu rozgrywek?
Kolorowe sznurówki
Po otwarciu pudełka (które ma nietypowy, podłużny kształt!) zobaczymy "sznurówki" w kilku kolorach. Każdy uczestnik rozgrywki otrzyma zestaw sznurków w swoim kolorze – 3 krótkie i 1 długi. Komponenty nie robią tak wielkiego wrażenia jak obecność figurek w innych tytułach, jednak są bardzo solidnie wykonane. Oprócz sznurków, w pudełku znajdziemy także kolorowe, drewniane znaczniki stacji (po 4 w barwie gracza) i niewielkie żetony punktacji. Wszystkie wymienione elementy odznaczają się solidnością, dlatego ostatni komponent gry – kartoniki stacji – jest sporym rozczarowaniem. Zostały one wykonane z cienkiej tektury i są przez to narażone na uszkodzenia, a specjalna faktura w ochronie niespecjalnie pomaga. Dopełnieniem zawartości pudełka są kolorowe instrukcje w 5 językach (w tym angielskim), które w przystępny sposób dostarczają niezbędnych do zabawy informacji. Oprawa graficzna String Railway nawiązuje stylistyką do superszybkiej kolei japońskiej. Wszystkie ilustracje na stacjach są bardzo nowoczesne i nieco futurystyczne. Sam layout kartoników jest stosunkowo prosty, a zastosowana symbolika czytelna i intuicyjna.
Stacje sercem linii kolejowych
Już od dawna żadna instrukcja do gry nie wzbudziła tak bardzo mojego zainteresowania. Jak rozłożyć planszę ze "sznurówek"? No właśnie, String Railway posiada aż 4 warianty rozstawienia początkowego i nieco zmienione zasady zabawy dla każdego układu. Czarny sznurek (oczywiście rozciągnięty w wymagany kształt geometryczny) stanowi obszar gry, w ramach którego umieszczamy wszystkie pozostałe elementy. Układamy tam również szary sznurek. Obszar wewnątrz niego to góry, a poza nim – równiny. Dokładamy również niebieski sznurek czyli rzekę. W każdym rogu "planszy" układamy startowe stacje graczy.
Gracze kolejno, zgodnie z ruchem wskazówek zegara wykonują swoje ruchy, podejmując poniższe czynności:
  • dociąganie stacji – z zakrytego stosu gracze ciągną jeden kartonik stacji. Jeśli to stacja wiejska (country station) to dociągają kolejny;
  • umieszczanie jednej lub więcej stacji – gracz umieszcza w obszarze gry wszystkie wcześniej dociągnięte stacje;
  • położenie torów kolejowych – uczestnik rozgrywki umieszcza zgodnie z zasadami jeden ze swoich sznurków w obszarze gry. Początek zawsze musi być w stacji, która stanowi już część naszych linii kolejowych;
  • zebranie punktów zwycięstwa – zliczamy punkty ze stacji, przez które przechodzi właśnie położony przez nas sznurek, uwzględniając modyfikatory m.in. za krzyżowanie się linii kolejowych.
Zasady gry są proste, dają jednak spore możliwości do "kombinowania". O planowaniu w tym tytule można mówić tylko w aspekcie krótkoterminowym. Sytuacja na planszy zmienia się szybko, a stacje, które dostarczają dużo punktów, błyskawicznie są przyłączane do różnych linii. Duże znaczenie w recenzowanym tytule ma losowość – stacje są losowo pobierane ze stosu i dostarczają punktów od 1 do 3. Przy pechu i pobieraniu słabych stacji trzeba się natrudzić, aby nie zostać w tyle za rywalami. Istnieje mechanizm, który ma na celu wyrównanie szans gracza przy pechowym dobraniu stacji wiejskiej (1 punkt). Po odkryciu takiego kartoniku uczestnik rozgrywki ma prawo do pobrania drugiego żetonu – obydwa kartoniki musi on umieścić na planszy. Jeśli druga stacja również jest wiejska, gracz nie może już losować trzeciej. Zabawa posiada też spory element zręcznościowy. Często trzeba nieźle się nagimnastykować, aby umieścić sznurek w odpowiedni sposób na planszy. Nietrudno też o chwile (zwłaszcza pod koniec rozgrywki), gdy niechcący przesuniemy jakieś elementy w obszarze gry. Z drugiej strony nadaje to zabawie nieco posmaku realizmu. Nie jest więc łatwo, tak jak i przy budowie prawdziwej kolei. Klimat w String Railway jest jednak czysto umowny i równie dobrze mogłaby być to symulacja nie firmy kolejowej, a np. autobusowej.
Stringi dają się lubić
Czego można oczekiwać po grze ze sznurówkami w roli głównej? Nikt chyba się nie spodziewał udanej gry kolejowej, a jednak, pomimo sporej losowości, zadanie udało się całkiem dobrze. Dobrane komponenty (sznurki) sprawdzają się jako linie kolejowe, natomiast wczucie się w klimat gry wymaga od graczy sporej wyobraźni. Plansza w String Railway jest czysto umowna, podobnie jak rzeka i góry, jednak z tymi komponentami łączy się element realizmu. Przy kładzeniu torów w prawdziwym świecie górzyste ukształtowanie terenu i obecność rzeki jest poważnym utrudnieniem. W recenzowanym tytule gracze mogą budować linie górskie i przekraczać rzekę, jednak łączy się to z ujemnymi modyfikatorami punktowymi podczas fazy podliczania tury gracza. Rozgrywka jest przyjemna i krótka, pudełko poręczne, a sam pomysł, a raczej wykonanie gry bardzo oryginalne.
Dziękujemy sklepowi Rebel.pl za udostępnienie gry do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


7.5
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie grają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie gram
Tytuł: String Railway
Typ gry: familijna
Projektant: Hisashi Hayashi
Ilustracje: Ryo Nyamo, Jaouen Salaun
Data wydania oryginału: 2009
Wydawca polski: Asmodee
Liczba graczy: od 2 do 5
Wiek graczy: od 8 lat
Czas rozgrywki: ok. 30 min.
Cena: ok. 70 zł



Czytaj również

Mondo vs Mały Książę: Stwórz mi planetę
Planszowe boje część 14.
Time's Up
O kalamburach trochę inaczej
- recenzja
K2 vs Jaskinia
Planszowe boje część 11.
Jaskinia solo
Alone in the Cave
Race for the Galaxy: Narodziny Imperiów
Zbuduj galaktyczne imperium i nie daj się wyprzedzić
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.